Pigwa – nalewka z pigwy

Pigwa – nalewka z pigwy

/
/
/
13566 Odsłon

Pigwa w naszych ogrodach uprawiana jest jako krzew ozdobny. Wiosną piękny kwiatostan, jesienią dorodne owoce podkreślają urok drzewka oraz całego kwietnika. Owoce pigwy jednak nie nadają się do spożycia bezpośrednio po zerwaniu, są bardzo kwaśne i twarde. Stanowią jednak doskonały surowiec do wyrobu wykwintnych nalewek. Dzięki niepowtarzalnemu i intensywnemu aromatowi nalewki zyskują wspaniały smak. W tym artykule chciałbym przedstawić sprawdzony przepis na nalewkę z pigwy.

Pigwowiec Japoński
Pigwowiec Japoński

Przepis na pigwówkę – nalewka z pigwy

Mój przepis na nalewkę z pigwy, różni się od publikowanych na innych stronach tym, że zalewam owoce przygotowanym przez siebie 70% alkoholem. Spirytus pierwszym w okresie wydobywa z owoców o wiele więcej substancji aromatycznych niż proponowana metoda zasypywania owoców cukrem. Ale zacznijmy najpierw od przygotowania owoców.  Umyte i „pozbawione” pestek owoce pigwy rozdrabniamy lub kroimy na niezbyt drobne kawałki. Całość umieszczamy w gąsiorku i zalewamy spirytusem. W zależności jak intensywną nalewkę chcę uzyskać stosuję odpowiednią proporcję:

1 l spirytusu lub bimber( około 70%)
1 – 1,5 kg owoców pigwy

Nastaw pozostawiam w ciemnym miejscu na okres 3 tygodni. Pamiętając jednocześnie by codziennie zamieszać gąsiorkiem, pozwala to wydobyć o wiele więcej substancji aromatycznych. Po zlaniu nastawu powinniśmy uzyskać wywar o mocy około 50- 60% ( w zależności od ilości owoców). To dopiero połowa prac jakie musimy wykonać.

Dosładzanie i leżakowanie nalewki

Powszechnie stosowana metoda zasypywania cukrem rozdrobnionych owoców a następnie doprawiania soku spirytusem nie pozwala na uzyskanie wysokiej jakości nalewki. Cukier zawiera dużą ilość drobnych zanieczyszczeń, które przedostają się do soku i obniżają jakość naszej nalewki. Moja metoda pozbycia się tych zanieczyszczeń polega na rozpuszczeniu cukru w wodzie w proporcji:

1kg cukru
1kg wody

Tak przygotowany mieszaninę podgrzewamy i zbieramy z powierzchni „szumowiny” tak jak ma to miejsce podczas ważenia brzeczki. W rezultacie otrzymujemy czysty pozbawiony zanieczyszczeń roztwór, którym możemy dosładzać wyciąg z owoców pigwy. Warto przypomnieć, że po dokładnym wymieszaniu wszystkich składników nasza nalewka musi jednak dojrzeć i w tym celu odstawiamy gąsiorek w ciemne miejsce, by po trzech miesiącach cieszyć naprawdę wyjątkową nalewką  z pigwy.

Przepis na nalewkę z pigwy

Powyżej przedstawiłem ogólne zasady jakimi należy kierować się przy wyrobie nalewki z pigwy. Dokładny przepis prezentuję poniżej. Składniki na nalewkę z pigwy:

1,5kg owoców
1 l spirytusu lub bimber (70%)
0,5 kg cukru
0,5 l miodu lipowego
0,7 l wody

Sposób postępowania oraz kolejne kroki opisałem wcześniej z tą jednak różnicą, że do przepisu postanowiłem wprowadzić –  miód lipowy. Z pewnością uzyskam nalewkę jeszcze smaczniejszą. Może się to wydać dziwne ale miód zawiera tak samo jak cukier dużą ilość zanieczyszczeń. Więc wskazane jest podgrzewać i zbierać „szumowiny” wraz z rozpuszczonym miodem. Okres dojrzewania nalewki z dodatkiem miodu wydłuża się jednak o około miesiąc ale uzyskujemy w ten sposób wyjątkową kompozycję smaków i aromatyczny bukiet. Pigwa dojrzewa jesienią więc nasza nalewka będzie nadawała się do spożycia dopiero zimą. Sylwester w domu będzie doskonałym momentem na spróbowanie i wzniesienie toastu naprawdę wartościowym trunkiem.

Przepis na wyjątkową nalewkę z pigwy, owoce pigwy, dosładzanie i leżakowanie wywaru, sprawdzony przepis na nalewkę z pigwy.

Jeżeli w jednym tylko roku robię od 30 do 40 litrów różnych nalewek potrzebuję około 60 litrów spirytusu. Jednak cena 1l monopolu nie zachęca do prac … jednak z wysokiej jakości bimbru udaje się moje hobby utrzymać nie doprowadzając domowego budżetu do ruiny. Udało mi się zrobić aparaturę do bimbru i teraz bez ograniczeń mogę oddać się swojej pasji … czytaj Aparatura i przepis na bimber z owoców

35 Komentarze

  1. Robię nalewkę z PIGWOWCA nie z pigwy i to już od kilku lat. Zalewam dokładnie wymyte, pozbawione pestek i drobno pokrojone owoce spirytusem zakupionym w sklepie o mocy 96% Nie przeszkadza to owocom, by najmniej. Stosunek spirytusu do owoców utrzymuję w granicy 1/1, czyli 1 kilogram owoców / 1 litr spirytusu. Nastaw w gąsiorku/słoju – jak nazwał tak nazwał, stoi w ciemnym miejscu 3-4 tygodnie, z mojego doświadczenia – lepiej 4. Potem zlewam wyciąg i dosładzam cukrem rozpuszczonym w gorącej wodzie w stosunku 1/1 czyli w 1 litrze wody, rozpuszczam 1 kilogram cukru. Z rozpuszczonego z wodą cukru, zbieram szumowiny i łączę ze spirytusowym wyciągiem . Uzyskaną miksturę zlewam do szklanego naczynia na około 2 tygodnie, w tym czasie,z prawie już nalewki, bo to jeszcze nie nalewka, wytrąca się zawiesina, która zbiera się na powierzchni, jest to skutek dużej zawartości alkoholu (96%) efekt raczej nie do uniknięcia. Zaznaczam że podczas użycia spirytusu o mniejszej zawartości alkoholu efekt jest dużo mniejszy, a czasami nawet nie występujący.Ja tam leję do owoców wysokoprocentowy spirytus, a powyższy problem usuwam filtrując dwutygodniowy roztwór przepuszczając go przez papierowy filtr.
    To w zasadzie koniec produkcji – ale, ale, roztwór jest w dalszym ciągu bardzo mocny pod kątem zawartości alkoholu, więc dolewam odpowiednią ilość przegotowanej wody i już organoleptycznie ustalam sobie moc mojej nalewki. Następnie zlewam całość do butelek i odstawiam na, no właśnie im dłużej tym lepiej.
    Pisałem wyżej o proporcjach, teraz napisze jak to wygląda w praktyce i ile czego, praktycznie zawsze używam.

    1. Pigwowiec japoński 1,5 kilograma
    2. Spirytus 96% 1,5 litra
    3. Cukier 1 kilogram
    4. Woda do rozpuszczenia cukru 1 litr
    5. Woda do rozcieńczenia ilość -w/g uznania

    Nie zdarzyło mi się aby smakujący nalewkę wyrazili nie pochlebną opinię.

    No właśnie, w gąsiorku zostają owoce… aby wykorzystać je na max kupuję 1,5 l dobrej czystej wódki, nie pisze jakiej, bo dobra dla jednego dla drugiego jest do niczego, albo jeszcze gorzej. Zalewam w/w owoce tą że wódką na kolejne 4 tygodnie, następnie zlewam i odstawiam, zasypuję owoce w gąsiorku 0,5 kg cukru czekam aż wytworzy się syrop i dosładzam nim czekający już w słoju wódkowy wyciąg, wychodzi z tego około 2 litry nalewki, którą zlewam do butelek i odstawiam na ,,jakiś” czas. Dla nie próbującego nigdy prawdziwego rarytasu nalewki z pigwowca na spirytusie, pigwówka na na wódce jest pyszna …jednak w konfrontacji wypada blado.

    Można jeszcze raz zalać owoce wódką i potem dosłodzić, znajomy 5 razy zalewał owoce pigwowca, owszem smak doskonały, ale to już nie jest wersja PRO.

    Zibi

  2. Fajny przepis!

    Warto by tylko dodać, żeby nie przegrzać miodu, ponieważ w wysokiej temperaturze traci swoje właściwości – podgrzać ale do „lekko ciepły” – nie gorący. To samo się ma do herbaty z miodem – dodawać to ciepłej, nigdy do gorącej.

    Pozdrawiam!

  3. Zawsze robiłem w/g przepisu swiązanego z zasypywaniem wydrążonych owoców cukrem. Teraz zrobię owoce ze spirytusem – zobaczymy co z tego wyjdzie. Z tego co piszą bardziej doświadczeni to jest to lepsze.

  4. Zrobiłem nalewkę końcem września 2011, wg powyższego przepisu. Wyszła wpsaniała – klarowna, bursztynowy kolor i smaczna. Polecam ta recepturę. Obecnie zrobiłę wg tej receptury ratafię i dzisiaj dosładzam wiśniówkę.

  5. Ja też zawsze dosładzam miodem, bo zdrowiej i czuć miłą nutę w tle. Co do proporcji alkoholu i owoców to zazwyczaj daje 1 do 1 ale używam spirytusu 60%. Nalewki wychodzą pyszne i nie za mocne. Wcześniej używałam czystego spirytusu (95%) ale raz coś mi się pomyliło z proporcjami i wyszło piekielnie mocne.

  6. Nalewkę nastawiłem w październiku, a teraz właśnie została rozlana do butelek.
    Nalewkę robiłem ściśle wedle przepisu (wybrałem opcję zalewania owoców spirytusem a potem dosładzania). Dosładzałem miodem (proporcji nie zmieniałem).
    Jedyne co zmieniłem w przepisie to leżakowanie nalewki do dosłodzeniu. Dosładzałem w listopadzie a dopiero teraz została rozlana.
    I powiem szczerze że nalewka wyszła wyśmienita.
    Następnym razem jak będę robił to jedyne co zmienię to chyba proporcję początkową czyli np. 1 j.owocu + 1 j.spirytusu a dalej bez zmian.

  7. Właśnie robię swoją pierwszą nalewkę z pigwy :)

    Jako mały eksperymentator robię ją jednocześnie na dwa sposoby: zalewając owoce spirytusem (wg przepisu wyżej), a w drugim słoiku zasypując cukrem i potem zalewając spirytusem.

    Moją wątpliwość budzi to, że owoce zasypane cukrem puściły bardzo dużo soku, same bardzo się obkurczyły i nalewka w słoiku nabrała koloru i przejrzystości. Tymczasem owoce pigwy zalane samym spirytusem ciągle wyglądają tak samo, a sama nalewka wygląda na dużo mniej zabarwioną.

    Czy to normalne?

  8. Wykonałem nalewkę z pigwy jaka była umieszczona na tej stronie, czyli owoce zalane spirytusem. Rewelacja. Od początku jest bardzo klarowna i przejrzysta. Smak też jest bardzo dobry. Miałem okazję spróbować nalewki z pigwy wykonaną w tradycyjny sposób (owoce zasypane cukrem, a dopiero potem dodany spirytus). Duża różnica w przejrzystości i w smaku na korzyść tej pierwszej.

  9. Nalewka z pigwy jest super. Polecam mój przepis:

    1.5 kg pigwy (czystej,wypestkowanej) pokrojonej w talarki zalać wódką czystą, pigwa ma być przykryta. Odstawić na ok.6 tyg. Po tym czasie zlać nalewkę. Pigwę zasypać cukrem (1,5kg). POWSTANIE SYROP. Połączyć syrop z nalewką i odstawić na kolejne 4 tygodnie. POLECAM …pycha!

    • Nalewkę z pigwy możemy zrobić sposobem, który opisałem w artykule. Moja propozycja dla niezdecydowanych to podzielić owoce pigwy na dwie części. Z jednej zrobić nalewkę zalewając owoce spirytusem ( można użyć bimber ) – maksymalna moc alkoholu 60-70% a potem dosłodzić. Pozostałą cześć owoców zrobić metodą zasypania owoców cukrem a następnie doprawić spirytusem ( bimber ) 60-70%

  10. Ja owoce pigwy zbieram wtedy kiedy spadną same z krzewu.Okres spadu owoców koniec września. Mają kolor żółty. Natomiast, te które nie spadną zdejmuję z krzewu. Często są zatrzymane przez gałązki i kolce.
    Sadzonkę pigwy dostałem od kolegi ukorzenioną, którą oddzielił od dużego krzewu. Zakopana do wcześniej przygotowanego kompostem dołku i ściółką z lasu.
    Uszlachetniony dołek otrzymał takiej mieszanki trzy taczki. Zakopana na jesieni po pierwszym roku nie miałem owoców. Natomiast w drugim roku dostałem ok 3 kg owoców pigwy! Szok strasznie byłem zaskoczony! Wysokość sadzonki ok 1,5m przyrost po roku ok 40 cm. Przepiękne kwiaty gdy kwitnie na wiosnę, warto jest mieć ten krzew pigwy w swoim ogródku.

  11. Próbowałem metody zalewania owoców spirytusem, ale na Boga!! nie 70% tylko około 60%. Teraz najpierw pigwę traktuje cukrem przez 2 tygodnie, zlewam sok, a potem owoce spirytusem i po 3 tygodniach łącze sok i spirytus. I nie tylko ja, ale moi znajomi twierdzą, ze ta druga metoda jest lepsza! Nalewka jest bardziej aromatyczna i ma więcej smaku! Cukier wydobywa z owoców więcej niż alkohol.

  12. Witam. Nalewka zrobiona tym sposobem jest rewelacyjna.
    Po sklarowaniu,dodaje jedną butelkę Chantre-Rouge,
    na około 3 litry nalewki dla koloru i smaku.
    Warto spróbować.
    Pozdrawiam Marian

  13. Do Waldka, wczoraj pokroiłem 5 dużych owoców pigwy i 5 pigwowca plus pestki z jednego granata, zasypałem cukrem i dziś jest ładny klarowny sok. Po zlaniu tego soku zalewasz pigwę spirytusem. Czy te rozdrobione kawałki nasączone spirytusem są da jakiegoś wykorzystania? Tak jak np, wiśnie do jedzenia?

  14. Mam pytanie.
    W jakiej temperaturze ma stać nalewka w ciemnym miejscu przez 3 tygodnie? W jakiej temp. ma potem leżakować te 3 miesiące?
    Chodzi mi o to, czy może to być stabilna piwniczna temperatura ok.5-10C, czy raczej pokojowa 20-23C?

  15. Mój -wielokrotnie sprawdzony- przepis na pigwówkę z pigwowca japońskiego jest następujący:
    owoce „dryluję”, kroję na cienkie paski, dokładnie ważę i wsypuję do kilku-litrowego słoika, zasypując je następnie taką samą (wagowo) ilością cukru. „Pigwa” szybko puszcza sok, ale cukier rozpuszcza się opornie, toteż już od drugiego dnia mieszam codziennie zawartość słoja, tak, aby cały cukier rozpuścił się. Po tygodniu w miarę dokładnie (na sitku) oddzielam otrzymany syrop od owoców (jego pasteryzacja nie jest konieczna; przy takim stężeniu cukru nie ma obawy o fermentację – ale jeśli ktoś jest bardzo ostrożny…). Wykorzystuję go do herbaty w proporcji 1 łyżka na 1 szklankę (w ten sposób załatwiam słodzenie i dodatek cytryny), lub potem mogę dodać część do właściwej pigwówki (ja tego nie robię). Pozostałe owoce zalewam wódką 40-tką: albo taką ze sklepu, albo zrobioną ze spirytusu, albo „własnej produkcji”. Wódka ma sięgać co najmniej 5 cm ponad poziom owoców – owoce „obkurczone” podczas robienia syropu (kłania się zjawisko osmozy) „wypiją” część alkoholu i ich objętość wzrośnie. Pierwszy nalew zlewam po 3 – 4 tygodniach i -jak na moje podniebienie- jest on jeszcze za słodki, więc zalewam owoce po raz drugi – tak samo wódką 40-tką znowu na 3 – 4 tygodnie. Po oddzieleniu II nalewu mieszam oba, rozlewam do butelek i spokojnie czekam, aż zawartość sklaruje. Klarowny PŁYN ściągam znad osadu rurką fi 3 mm. NIEBO W GĘBIE!!!
    Dotąd nie wykorzystywałem pozostałych owoców, ale w tym roku planuję zalać je miodem (lipowym, własnej produkcji :)) i otrzymać likier, do którego -ewentualnie- dodam część wcześniej uzyskanego syropu i wzmocnię go spirytusem.

  16. Przepis autora bardzo zachęcający więc postanowiłem skorzystać. Nalewkę robię po raz pierwszy. Co dla autora jest oczywiste, to dla mnie już nie. Po zlaniu otrzymujemy wywar (50-60%), następnie rozpuszczonym cukrem wraz z miodem mamy dosłodzić wyciąg z owoców, później po wymieszaniu wszystkich składników całość odstawić na około 3 miesiące. Nie wiem co autor ma na myśli „wyciąg” z owoców, czy są to owoce pigwy pozostałe po zlaniu nastawu, czy też ów 50-60% wywar. Czy autor mógłby doprecyzowawszy swój przepis?

    • Trafne pytanie! Po upływie trzech tygodni zlewamy wywar oddzielając tym samym niepotrzebne już owoce pigwy. Oczywiście dosładzamy nasz 50-60% wywar z owoców. Owoce możemy wykorzystać do ciasta …

  17. Nigdy nie piłem nalewki z pigwy, znam smak nalewki z pigwowca i naprawdę wszystkim gorąco polecam. Wszystkim, którzy z taką pogardą traktują ten jakże sympatyczny krzew, proponuję następującą recepturę: 1+1+1 = (1 j. owocu + 1 j. cukru + 1 j. spirytusu. ) Dojrzałe owoce pigwowca myjemy, kroimy na ćwiartki, starannie wydrążamy środek i wrzucamy do balonu z szeroką szyjką posypując cukrem. Odstawiamy aż do czasu gdy puści sok. Po zlaniu otrzymanego soku do mniejszego balonu wlewamy czysty spirytus i bardzo starannie zamykamy. Po miesiącu „niebo w gębie”. Owoce z 1. balonu możemy wykorzystać jako nadzienie do ciast, dodatek do herbat lub po dołożeniu niewielkiej ilości cukru zalać wódką. Nie tak pyszne, co nalewka spirytusowa, ale wcale dobra. Polecam. Arrabal

  18. Witam. Tez mam zamiar zrobić taka nalewkę, ale mam pytanie – Czy pigwy należny obrać ze skóry? Z góry dzięki za odpowiedz.

  19. Moi drodzy! Zwracam uwagę, że pigwa tonie jest to samo co pigwowiec. Pigwowiec (Chaenomeles) to dość popularny krzew ozdobny o czerwonych kwiatach, z owocami w postaci zielonkawych, lub żółtawych jabłuszek z rumieńcem.
    Pigwa natomiast to duży krzew wykorzystywany czasem jako podkładka pod szczepienie i ma kwiaty białe, a owoce gruszkowate w kształcie.
    Nalewki robią ludzie z obu, ale co to za Pigwówka z „pigwowca”?

  20. Tak dokładnie …. warto byłoby wiedzieć kiedy najlepiej zrywać owoce pigwy?? Dzisiaj zerwałem kilogram pigwy japońskiej ale wydaje mi się jeszcze dość zielona. Proszę również o podanie ile mniej więcej będzie miała procent w/w nalewka :)
    Pozdrawiam Rumcyk.

    • Kiedy najlepiej zrywać owoce pigwy? – Wtedy kiedy są dojrzałe. W moim przypadku są to dwa krzewy w nasłonecznionej części ogrodu. Owoce mają nieograniczony dostęp do słońca przez cały dzień. Dojrzała pigwa przypomina swoim wyglądem gruszkę, ma kolor jasno żółty. Zbiory zaczynam na początku października (już za dwa tygodnie). Oczywiście można jeszcze poczekać ale opady deszczu i spadek temperatury mogą w późniejszym okresie powodować choroby owoców. Ja zbieram owoce na początku października.

      Dokładne zmierzenie mocy nalewki zrobionej według tego przepisu np.: alkoholomierzem jest niemożliwe. Zawartość cukru oraz miodu zwiększa gęstość roztworu co uniemożliwia precyzyjny pomiar. Przypuszczam, że moc nalewki to około 18-25%. Oczywiście możemy ją zwiększać dolewając do nastawu więcej spirytusu.

  21. chyba coś mi umknęło…
    Najpierw w proporcjach widzę 1l spirytusu (70%) na 1-1,5 kg owoców – później odwrotnie 1.5l spirytusu na 1 kg owoców. Przymierzam się do zrobienia nalewki wg tego przepisu i nie wiem, które proporcje uznać za właściwe. Bożena

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wysokość ta DIV wymagane do włączenia lepki pasek boczny