Likier z tarniny
Doskonały na babskie pogaduchy.
Składniki:
- 300 g owoców dojrzałej tarniny,
- 200 g cukru,
- 350 ml ginu,
Wykonanie:
Umyte i osuszone owoce tarniny nakłuwam z obydwóch stron. Żmudna i niewdzięczna to praca ale przez takie właśnie nakłucia ułatwię wyciek soku z owoców. Tak więc po nakłuwane jagody przekładam do szklanego słoja ze szczelnym zamknięciem. Wsypuję ich tyle aby zajęły mniej więcej połowę objętości mojego słoja. Następnie wsypuję cukier i wlewam gin. Całość szczelnie zamykam i energicznie potrząsam naczyniem aby wszystkie składniki się ze sobą wymieszały. Odstawiam słój na 4 tygodnie.
W tym czasie wstrząsam naczyniem rano i wieczorem. Dzięki tym zabiegom otrzymałam nalewkę o ciemnoczerwonej barwie, która musi jeszcze postać aby dojrzeć. Tak naprawdę likier nadaje się już do spożycia po niecałych dwóch miesiącach od chwili sporządzenia.
Jednak najlepiej smakuje gdy dojrzewa rok. Ja zrobiłam na dwa sposoby. Jeden słój spożytkowałam po dwóch miesiącach, natomiast drugi słój przecedziłam po trzech miesiącach, przelałam do butelki i odstawiałam do dalszego leżakowania. Po upływie ponad roku mogę Wam śmiało powiedzieć, że czasem jest warto poczekać. Jeśli chcemy skosztować czegoś naprawdę dobrego. Pośpiech nie zawsze jest wskazany.