
Wino z owoców dzikiej róży
Jesień dla winiarzy to jeden z gorętszych okresów w roku. Produktów do wyrobu wina jest cała masa. Z dostępnością składników też nie ma problemu. Więc nic innego, jak zakasać rękawy i brać się do pracy. Nigdy nie wiadomo jak długa i mroźna może być zima.
Składniki:
- 1 kg świeżych owoców dzikiej róży,
- 1,5 kg cukru,
- 5 g enzymu pektynowego,
- 5 g kwasku cytrynowego,
- opakowanie uniwersalnych drożdży winiarskich,
- tabletka pirosiarczanu potasu,
Wykonanie:
Przeddzień przygotowania nastawu sporządzam matkę drożdżową. Owoce dzikiej róży myję, osuszam i kroję na pół. Zanim włożę je do wiaderka, rozdrabniam je za pomocą drewnianej pałki lub tłuczka do mięsa. Zmiażdżone owoce przekładam do sterylnie czystego wiaderka i wsypuję cukier. Całość zalewam 3 l wrzącej wody i mieszam do momentu, aż cały cukier się rozpuści. Odstawiam wiaderko, aż temperatura moszczu osiągnie 20 C. Gdy temperatura moszczu spadnie, dodaję wszystkie składniki plus wcześniej przygotowaną matkę drożdżową.
Następnie szczelnie przykrywam wieko wiaderka, odstawiam je w ciepłe miejsce na 7 dni. Przez ten czas, codziennie mieszam zawartość wiaderka i ponownie je przykrywam. Po tygodniu przecedzam zawartość wiaderka za pomocą nylonowego rękawa i lejka. Po odcedzeniu zatykam otwór gąsiora korkiem z rurką fermentacyjną do połowy wypełnioną wodą. Naczynie odstawiam na okres 3 miesięcy. W tym czasie następuje fermentacja i klarowanie wina.
Po upływie trzech miesięcy następuje pierwsze zlanie wina znad osadu. Gdy wino zostało już zlane, dodaję rozkruszoną tabletkę pirosiarczanu potasu. Ponownie zatykam otwór gąsiora korkiem i odstawiam wino na kolejne trzy miesiące. Wino leżakuje rok. Po roku następuje zlanie wina do butelek. Choć wiadomo, im wino starsze, tym lepsze.
fotografia z okładki dzięki uprzejmości www.netmak.pl