Chcąc rozwijać dział prawny o prawach twórców, nie da się nie pisać o prawie cywilnym. Rozpoczynając serię notek na temat umowy o dzieło uregulowanej w kodeksie cywilinym, myślę, że warto najpierw wyjaśnić jak odróżnić umowę o dzieło od umowy zlecenia. W praktyce nie jest to wcale tak oczywiste.
Jeśli mamy umowę, w której płacimy za jakąś czynność należy zadać sobie pytanie : czy oczekujemy, że ta czynność ma odnieść konkretny rezultat, czy że czynność ma być starannie wykonywana przez określony czas? Jest to istotne, ponieważ umowa o dzieło to umowa o osiągnięcie jakiegoś rezultatu, a umowa zlecenie to umowa starannego działania. Jest to jedyne stosowane kryterium.
Jaka płynie z tego różnica dla Ciebie? Od tego czy zdecydujesz się na umowę o dzieło czy umowę zlecenia będzie zależało, czy zostaniesz zobowiązany do osiągnięcia konkretnych celów czy jedynie staranności. Warto pamiętać o tym aspekcie podczas rozmowy z osobą powierzającą nam pracę, która zarzuca nam, że nie wywiązujemy się ze swoich obowiązków.
Jeśli zastanawiam się jaką umowę powinnam zawrzeć przed prowadzeniem szkolenia, zadaje sobie pytanie: jaki będzie rezultat tego szkolenia? Otóż, bez względu na swoje zapewnienia, nie mogę stwierdzić że rezultatem będzie przeniesienie wiedzy na inne osoby. Nie jestem w stanie zagwarantować rezultatu. Tak naprawdę deklaruje się, że będę działała w sposób staranny przez cały okres prowadzenia szkolenia.
[edycja z 20 lutego 2013] W odpowiedzi na poniżej toczącą się dyskusję, również koncert powinien być uznany za umowę zlecenie, ponieważ zadaniem muzyków jest staranne działanie a nie osiągnięcie konkretnego rezultatu.
Dużo prostszym przykładem jest namalowanie portretu. W tym wypadku łatwiej jest rozliczać się za efekt pracy w postaci zamalowanego płótna, niż za staranność przeprowadzonych czynności. Przy czym, rezultatem umowy o dzieło może być zarówno dzieło materialne jak i niematerialne.
Tym samym, w ciemno mogę stwierdzić że jeśli jesteś freelancerem, większość umów zawieranych przez Ciebie z klientem to umowy o dzieło. Dotyczy to sprzedaży oprogramowania, tworzenia identyfikacji wizualnej czy sesji zdjęciowej. Dlatego też mam nadzieję, że ucieszą Cię moje kolejne notki, w którym będę rozpracowywać jak skorzystać z przepisów regulujących umowę o dzieło.